Co tam Rose McGowan, Christopher Lloyd, a nawet Michael Eklund (tutaj równie psychotyczny, jak w "The Divide"). "The Sound" trwa 92 minuty, choć rozpisany został może na niecałe 45. Dłużyzn w tym filmie nie brakuje, a zakończenie podważa całą intrygę - i tak prowadzoną dość nieumiejętnie. Film zyskałby wiele, gdyby twórcy nadali mu przyzwoitą konstrukcję fabularną - a jakiejkolwiek historii nie sposób się tu dopatrzeć. Jeśli miałbym pochwalić za coś horror Jenny Mattison, to za gęsty i mroczny klimat. Ale czy można na nim zbudować pełny metraż? Z żalem przyznaję 3,5/10 punktów.
(McGowan - 6/10;
Eklund - 7/10;
Lloyd - 5/10)