Wywiad

Zło jest dobre – rozmawiamy z twórcami "LEGO DC Super-Zloczyńcy"

autor: /
https://www.filmweb.pl/article/Z%C5%82o+jest+dobre+%E2%80%93+rozmawiamy+z+tw%C3%B3rcami+%22LEGO+DC+Super-Zloczy%C5%84cy%22-130375
Zło jest dobre – rozmawiamy z twórcami "LEGO DC Super-Zloczyńcy"
Znudzeni grami Lego? Niesłusznie. Bo choć na wszystkich tytułach z serii odbito ten sam autorski stempel, rozmaitość posiadanych licencji pozwala deweloperom na wylanie fundamentu pod coraz to różne przygody postaci znanych z kina czy komiksu. Dlatego graliśmy już Batmanem, a teraz przyszedł czas na Jokera. Podczas niedawnego nowojorskiego Comic Conu rozmawialiśmy z Philem Ringiem, producentem z TT Games, oraz Amesem Kirschenem z DC Entertainment.


Bartek Czartoryski: Złoczyńcami ze świata DC mieliśmy okazję zagrać już parę razy przy okazji gier z Batmanem, dlaczego mamy w takim razie czekać na "LEGO DC Super-Zloczyńcy"?

Phil Ring: Bo tym razem chcieliśmy skupić się na tych złych. Nie interesowała nas czwarta część serii z Batmanem, lecz porządny scenariusz z czarnymi charakterami, z Jokerem, Clayface'em i całą resztą ferajny, aby gracz faktycznie mógł zagrać przeciwko tym dobrym. I mimo że DC ma już naprawdę szeroki katalog postaci, jeszcze go poszerzyliśmy, bo możesz tutaj stworzyć swojego zbira, który jest integralną częścią historii, a nie ciekawostką. Lecz przede wszystkim różnicą jest zaoferowana przez nas perspektywa, bo możesz spojrzeć na rozgrywkę oczyma złoczyńcy.

Ames Kirshen: Już na samym początku debaty na temat czwartej gry od Lego i DC ustaliliśmy, że musimy wyjść poza dotychczasową strefę komfortu i zrobić coś nowego. Oto nasze rozwiązanie.

Ale przecież swoje postacie można było konstruować już wcześniej...

PR: Tym razem to nie kosmetyka. Sam decydujesz, kim jest twój drań, jak wygląda, jakie ma moce, nie jest ani tłem, ani dekoracją, ani ludkiem, którym możesz sobie pośmigać jedynie po ukończonych uprzednio etapach. Możesz zdecydować, czy szybko biega, czy strzela piorunami z dłoni, nadać mu dowolne cechy charakteru, co ma niebagatelny wpływ na rozgrywkę.

AK: Chcieliśmy umożliwić graczowi wykorzystanie pełnej gamy możliwości oferowanych przez uniwersum DC i zagranie nie tylko Jokerem czy Riddlerem, ale także u ich boku, jako ich partner i sojusznik. Lubisz Deadshota i Flasha? Nie ma sprawy, teraz możesz połączyć ich moce.

Czym się kierowaliście, kompletując katalog postaci?

AK: Powiem tak: kiedy robisz grę o Lidze Sprawiedliwości, oczywiste jest, że musi się tam znaleźć Batman, Superman, Wonder Woman i tak dalej, a tutaj z początku naszym rdzeniem był Legion of Doom. Tyle że nie chcieliśmy się ograniczać. Pewne postacie, które fani uwielbiają, muszą pojawić się na ekranie, ale motywowała nam również kreatywna chęć pokazania niekoniecznie znanych drani, którzy jednak znakomicie sprawdzili się w innych mediach.

Iloma złoczyńcami zagramy?

AK: Zdaje mi się, że mamy ponad sto sześćdziesiąt postaci... Nie licząc DLC.

DLC? Możesz uchylić rąbka tajemnicy?

AK: Na pewno będzie DLC z Shazamem, zainspirowany filmem.


Przy takiej liczbie postaci nie jest łatwo nadać im zróżnicowanych cech osobowości.

AK: Z biegiem lat uczymy się sporo o naszych grach, wiemy, jak nadać konkretnym postaciom indywidualny rys i każdym złoczyńcą gra się inaczej. Nawet zbiry, z którymi miałeś już do czynienia, mają nieco inne kostiumy, nieco przemodelowane umiejętności. Nie będziesz się nudził.

Zaprosiliście do współpracy obsadę, która jest graczom dobrze znana.

AK: A wyobrażasz sobie, że Jokera mógłby zagrać ktoś inny niż Mark Hamill? Mamy starych wyjadaczy, jest też Kevin Conroy. Co nie znaczy, że poszli na łatwiznę, bynajmniej. Zdecydowanie inaczej brzmi Batman z serialu animowanego, a inaczej z gry. Cieszę się, że udało nam się zaprosić do tego projektu ludzi, którzy pracowali już z DC i ich głosy się, po prostu, fanom utrwaliły.

Dobra, powiedzcie coś na temat intrygi. Bo przed kim moją ratować świat złoczyńcy?

PR: Nie chcę zdradzać całej fabuły, ale mogę powiedzieć chociaż tyle, że mącicielem jest tutaj Darkseid, który miesza i jątrzy tak bardzo, że musisz udowodnić mu, kto naprawdę tutaj rządzi.

AK: Komiksową podstawą była dla nas seria "Forever Evil", gdzie złoczyńcy jednoczą się przeciwko kosmicznemu zagrożeniu, bo nawet najgorsze zbiry rozumieją, że kiedy Ziemia przestanie istnieć, to oni również. Dlatego choć na chwilę zapominają o tym, czemu się nie lubią.


Słuchajcie, zrobiliście już tyle gier z Lego, że trudno uniknąć pewnej wtórności, a jednak nadal seria jest szalenie popularna. Jaka jest recepta na taką długowieczność?

PR: Zawsze staramy się zwracać uwagę na to, co ludzi do naszych gier przyciąga, jak reagują na poszczególne postacie i jak eksplorują nasze światy. I kiedy już pewne rzeczy uda nam się ustalić, nie spoczywamy na laurach, ale nieustannie szlifujemy nasze mocne strony i staramy się doświadczenie obcowania z naszymi tytułami uczynić jeszcze atrakcyjniejszym. Dlatego zaoferowaliśmy z czasem otwarte światy; w nowej grze możesz zwiedzać Gotham, Metropolis, Smallville i tak dalej, i nie chodzi już o zbieranie monet i budowanie czegoś na każdym kroku, ale o rozwój postaci, questy, ożywienie tego świata. Nie da się przewidzieć, co spotka cię za rogiem. Lego z czasem wyrobiło swoją oryginalną osobowość. Zmienia się też mechanika, bo skoro teraz możesz sam stworzyć własnego superzłoczyńcę, siłą rzeczy masz wpływ na gameplay. Nie chcieliśmy dawać graczom pozornej swobody, że pobiegają sobie swoim ludkiem i tyle, mogą eksplorować nim ten świat na tych samych zasadach, co inne postacie, stworzyliśmy nowy model interakcji. Zresztą udostępniliśmy tylu drani, że nawet starzy fani DC nieraz się zaskoczą, bo będą mieli do czynienia ze swoimi ulubionymi złoczyńcami odpowiednio przerobionymi na modłę Lego.

AK: Chcemy, żebyś mógł bawić się tym światem i, choć znajdziesz tam nawiązania do historii opowiadanych przez DC za pośrednictwem komiksu czy telewizji, uniwersum Lego jest całkowicie niezależnym tworem, nie jest podrzędne temu, co dzieje się gdzie indziej. Ba, przy dizajnie całych miast pozwoliliśmy sobie na sporą swobodę, wypiętrzyliśmy nawet góry nieopodal Smallville!

Na koniec mam jeszcze jedno pytanie, które od dawna mnie nurtuje. Czy nieformalna wojenka pomiędzy Marvelem a DC przeniosła się także na grunt gier Lego?

AK: Rywalizacja między Marvelem a DC to nieodłączny element tej zabawy, ale tak naprawdę jesteśmy kumplami i ma ona wymiar przede wszystkim rozrywkowy, bo jedni nieustannie starają się przebić pomysły drugich.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones